Emocjonalne pomidory

post skopiowany z poprzedniej wersji strony, oryginalnie opublikowany 27 marca 2016

post skopiowany z poprzedniej wersji strony, oryginalnie opublikowany 27 marca 2016
-------

Czy zastanawiałeś się kiedyś co siedzi w Twojej podświadomości? Mówi się, że wszystkie nasze myśli i tworzące je przekonania są jak ziarna, które kiełkując po jakimś czasie wydają owoc. W tej niesamowitej ilości codziennych myśli kompletnie nie kontrolujemy tego co myślimy, o kim, o czym i kiedy. Nic więc dziwnego, że owoce tej naszej aktywności wydają nam się przypadkowe i zwykle bez sensu. Na szczęście nasze ciało ma swoje sposoby, żeby nam zakomunikować co się dzieje w naszej podświadomości. Jednak zwykle tych sygnałów nie dostrzegamy, nie rozumiemy lub po prostu je ignorujemy. Warto więc czasem zmienić perspektywę i posłuchać mistrzowskiej rady. Ten krótki tekst poniżej stworzony przez twórcę psychoanalizy pozwala zwrócić uwagę na rzeczy, które z pozoru są oczywiste i „normalne”. Przeczytajcie proszę z uwagą tak ze 2-3 razy…

Podświadome Pomidory

Włóż do słoika kilka dojrzałych pomidorów. Napełnij słoik olejem migdałowym lub z orzechów włoskich, dodaj gałązkę rozmarynu albo jakiegoś innego ziela. Szczelnie zamknij.

Słoik, podobnie jak podświadomość, powinien być trzymany w chłodnym, ciemnym miejscu, w takim jednak, gdzie można będzie do niego często zaglądać. Kiedy go tam będziesz trzymać, myśl jak mógłbyś wykorzystać pomidory.

Musisz to zrobić, zanim olej się zepsuje, a bądź pewien, że zepsuje się nieuchronnie! Nie lekceważ tego ostrzeżenia! Zmartwienie jest pozytywnym znakiem aktywnej podświadomości.

Sigmund Freud

Więc jeśli dostrzeżesz u siebie zmartwienie to nieuchronny sygnał, że potrzebna jest interwencja eft. Większość z nas zazwyczaj wie czym się martwi a nawet jeśli nie, to wystarczy zrozumieć, że zmartwienie bezpośrednio prowadzi nas do przeżycia tematu zmartwienia w naszym życiu. Innymi słowy przyciągamy to o co się martwimy. Aby to zrozumieć wystarczy pomyśleć co tak naprawdę oznacza słowo „martwić się”. Skojarzenie ze słowem „martwy” jest jak najbardziej na miejscu ponieważ właśnie w ten sposób nasza podświadomość kojarzy słowa. Rozbiera je po prostu na czynniki pierwsze. Zmartwienie to przyciąganie martwej energii. To inaczej obawa, lęk. W jaki sposób tapować? Można to zrobić na kilka sposobów.

  1. Najprostszy, najbardziej intuicyjny to po prostu tapowanie zmartwienia np.
    ustawienie 3x – mimo, że się martwię (sprecyzuj czym jeśli możesz) to całkowicie kocham, akceptuję i wybaczam to sobie.
    W rundzie negatywnej po prostu wejdź w to zmartwienie na całego, poczuj je w kościach, w ciele, w głowie i powtarzaj sobie jak bardzo się martwisz. Tapuj do momentu w którym wyda Ci się to śmieszne, głupie lub bez sensu, ze się martwisz…
    Ja zwykle potem dokładam sobie parę rundek przejściowych w których powtarzam, że bezpiecznie uwalniam się od zmartwienia i pozwalam sobie pozbyć się tego zmartwienia.
  2. Jeśli czujesz, że się martwisz ale z jakiegoś powodu nie wiesz jak jest przyczyna lub może martwisz się ale trwa to już tak długo, że po prostu taka jest Twoja natura to spróbuj tapować:
    ustawienie 3x – mimo, że nie wiem czym się martwię ale to mi przeszkadza to całkowicie kocham, akceptuję i wybaczam to sobie.
    W rundzie negatywnej powtarzaj: – nie wiem dlaczego się martwię ale się martwię, lubię swoje zmartwienia i jestem z nimi zżyty, przyzwyczajony. Można też sobie powtarzać, że przecież każdy się o coś martwi i nie ma w tym nic złego. Przecież martwienie się jest potrzebne i ważne. Tapujemy aż poczujemy, że to co powtarzamy jest kompletnie bez sensu. Martwienie wcale nie pomaga nam załatwiać naszych spraw, ani łatwiej rozwiązywać problemów.
    Jak poczujemy się lżejsi po kilku – kilkunastu rundach negatywnych to przechodzimy do rund przejściowych i staramy się „doczyścić” to zmartwienie, można np. tak: – uwalniam to zmartwienie i wcale nie muszę wiedzieć co to za zmartwienie.

Można też sprawdzić, gdzie w naszym ciele czujemy to zmartwienie i uwolnić je w taki sposób jak uwalniamy stres. Można również sprawdzić z jakim lękiem kojarzy nam się to zmartwienie i opukać sam lęk. Pamiętaj: martwienie to przyciąganie do siebie martwej energii.Al.

ps. Dziękuję za inspirację Gosieńko 😉